CS:GO i ogólnie gry komputerowe coraz częściej pojawiają się w telewizji. Tym razem za sprawą reportażu w ramach Tygodnika w TTV.
Historia Pashy, wywiad z nim i z Marcinem Gortatem pojawił się w ostatnim odcinku Tygodnika od TTV. Materiał dostępny jest na Playerze, natomiast platforma jest od jakiegoś czasu płatna i zapewne nie każdy obejrzy ten materiał.
O czym więc był? Została tam przedstawiona krótka historia Pashy, gracz powiedział kilka słów, pokazał gdzie stawiał swoje pierwsze kroki. Pojawiła się również jego żona, wypowiedź psychologia i Marcina Gortata.
CS:GO w polskiej telewizji
Ostatnio Pasha był przedstawiany w UWAGA TVN. Robi się naprawdę ciekawie, jeżeli chodzi o ilość materiałów i ich przesłanie. Kiedyś mówiło się tylko o tym, że gry szkodzą, teraz pokazuje się też tę dobrą, pozytywną stronę grania.
To, co warto zauważyć, to w materiałach tego typu coraz częściej pojawiają się psychologowie, którzy tłumaczą, że samo granie nie jest szkodliwe i nie powoduje żadnego wzrostu agresji etc. Jest to o tyle ważne, że w ostatnich latach w Polsce wiele mówiło się o grach jako o bardzo szkodliwym zjawisku.
„Jest taki mit, że to promuje agresję. Nie mamy na to dowodów. Nie ma ani jednych badań, które powiedzą, że granie na komputerze jest gorsze od grania na fortepianie. Że czas spędzony przez ekranem psuje życie. O wiele bardziej psuje to, że ktoś nie zje śniadania, nie wyśpi się, albo że ma zaburzone relacje, albo ciężkie relacje w rodzinie. O wiele bardziej to psuje, niż to, że ktoś siedzi przy komputerze.” – mówi Miłosz Brzeziński
Żona Jarka wspomina, że najtrudniejsze były początki, gdy Pasha miał wiele turniejów i trudno było pogodzić karierę z wychowywaniem dzieci. Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej.
Warto także wspomnieć, że 31 marca na Netflixie pojawi się dokument traktujący w pełni o grach. Z zapowiedzi można wnioskować, że oprze się on głównie o Fortnite i CS:GO, choć nie zabraknie tam także innych tytułów.
Swoje zdanie powie też Michał Blicharz, który z esportem jest związany od kilkunastu lat. Taki mały, polski akcent.