Dobra, ale Fortnite z perspektywy pierwszej osoby wygląda niesamowicie
Tu nie ma co nawet podkręcać tematu. Fortnite wygląda jak pełnoprawny konkurent największych FPS-ów tego typu.
Fortnite wprowadza tryb 5v5, który ma opierać się o zasady znane między innymi z Counter Strike’a. Prosta koncepcja podkładania ładunku. Wszystko ma się odbywać z perspektywy pierwszej osoby, co kompletnie zmienia wszystkim dobrze znaną produkcję Epic Games.
W sieci już pojawiają się filmy pokazujące, czego należy się spodziewać. Te zdobywają ogromne wyświetlenia.
Powód? Wygląda to po prostu świetnie. Trochę takie połączenie wszystkich gier, jakie są obecnie na rynku.
Stylistyka przypomina Call of Duty, ale to starsze. Trochę w tym wszystkim jest CS-a, trochę klimatu Valoranta. Jeżeli Epic dobrze to rozegra, to może być mocny hit.
Łatwo sobie wyobrazić dodatkowe turnieje w tym trybie i rozwój skupiony właśnie wokół niego. Nadal jednak rdzeniem jest Fortnite, do którego wiele osób nie było w stanie się przekonać. Co istotne, tutaj nie ma żadnego budowania. Jest to oparte o umiejętności strzelania i tyle.
Jest wiele osób, które chętnie zobaczyłyby powrót produkcji Epic Games do czasów świetności. Niekoniecznie musi się to odbywać za sprawą tego głównego trybu gry.