Riot zbanował go za grę z 2017 roku. Co zabawniejsze, ten ban na 2 tygodnie nigdy się nie skończy
Riot ma nową strategię, banuje za gry sprzed kilku lat.
Bany w League of Legends nie są niczym nadzwyczajnym. Zazwyczaj zawieszenia dotyczą toksyczności na czacie, czy specjalnego podkładania się przeciwnikom. Riot nakłada kary, a gracze muszą się do nich stosować.
Oczywiście jest też możliwość odwołania się, natomiast większość po prostu czeka 7, czy 14 dni i ponownie pojawia się na Summoner’s Rift. Co jednak w przypadku takim, jak Lorenzo, który mimo zawieszenia na 14 dni w tym momencie ma perma?
Przypadek Lorenzo opisał na swoim filmie Vandiril. Gracz zalogował się w 2021 roku do League of Legends, by zobaczyć komunikat o banie sprzed kilku lat. I to nie tak, że nie ruszał ostatnio LoLa, normalnie grał i pewnego dnia Riot postanowił go zaskoczyć nietypowym banem.
Kuriozum tej sytuacji wcale nie kończy się w tym miejscu. Ban jest na 14 dni, ale z 2017 roku. Oznacza to tyle, że system zupełnie nie wie co zrobić w tej sytuacji i po prostu nie pozwala grać. W teorii ban powinien już dawno się przedawnić, ale nic z tego.
Lorenzo ma zablokowaną opcję dołączenia do kolejki i jak sam wspomina, jest praktycznie pewny, że już kiedyś dostał tego bana, za tę samą grę.
Dlaczego tak się w ogóle stało? Dobre pytanie, na które obecnie nie ma odpowiedzi. Nie wiadomo, jak Riot ustosunkuje się do tego bana i czy w ogóle to zrobi. Wydaje się jednak, że tak oczywisty błąd powinien zostać szybko naprawiony za sprawą działu wsparcia.