W Riocie stało się coś dziwnego. Zwołano wewnętrzne spotkanie, po którym wpisy pracowników na Twitterze były… Niepokojące.
Od kilkunastu godzin na Twitterze były publikowane wpisy oburzonych pracowników Riotu, którym bardzo nie spodobało się to, co zostało ogłoszone na wewnętrznym spotkaniu. Można się domyślać, że chodzi tutaj o niedawną współpracę z NEOM.
Nikt jednak nie odpowiada na pytania graczy, a wpisy o całej sytuacji są nawet usuwane. Pracownicy wręcz piszą, że przestali się dopiero co trząść i teraz są po prostu zmęczeni.
Co tam się wydarzyło?
Na Reddicie zaczęły się pojawiać niepokojące screeny z wpisami pracowników Riotu, którzy wyrażali niepochlebne opinie o swoim pracodawcy. Część z nich została zebrana w jednym temacie.
Nie trudno się domyślić, że chodzi tutaj o ostatnią „aferę” z partnerem biznesowym, jakim miało być NEOM – miasto w Arabii Saudyjskiej, którego to z kolei podejście do tematu LGBT stało kompletnie w sprzeczności z wartościami, jakie starał się wspierać Riot. Warto wspomnieć, że w Arabii za stosunki homoseksualne grozi kara więzienia, lub nawet śmierci.
Studio oficjalnie porzuciło współpracę, zwołując kilkadziesiąt godzin później specjalne zebranie. To właśnie po nim pojawiły się wiadomości o wstydzie, zdenerwowaniu, możliwych odejściach, czy ogromnym stresie.
Przypomnijmy, że pracownicy byli bardzo wokalni w swoich opiniach na Twitterze odnośnie NEOM. Być może chodziło o właśnie o te wysyłane wiadomości do świata, które zdecydowanie nie stawiały Riotu w dobrym świetle. Oczywiście obok tego wyjaśnienia powstało też mnóstwo teorii spiskowych, jak potajemne podpisanie umowy z NEOM, natomiast nie ma na to żadnych dowodów i są to jedynie plotki.
Większość dziennikarzy wspomina, że na pewno chodziło o problem w LEC, natomiast kompletnie nikt nie zna szczegółów, a wpisy z nimi miały znikać po kilku minutach od publikacji. Jak to się rozwinie dalej? Trudno powiedzieć. Teraz mogą być tylko zwolnienia, czy odejścia.