Nawet najwierniejsi gracze wskazują, że coś tu jest nie tak. Optymistyczni youtuberzy nastawiali wszystkich, że monetyzacja Overwatch 2 nie będzie agresywna. Cóż…
Overwatch 2 może mieć mnóstwo funkcji na horyzoncie, może kusić nadchodzącym trybem PvE i kolejnymi mechanikami, postaciami, trybami. To wszystko jednak niknie pod naporem ogromnego narzekania po starcie Halloween.
Wpisów na Reddicie, Twitterze z narzekaniem i wytykaniem Blizzardowi nie tylko palących sięserwerów, ale też kosztów przedmiotów kosmetycznych i zmiany podejścia w kwestii monetyzacji, jest cała masa. Najpopularniejszym obecnie memem jest ten z Jeffem Kaplanem:
Od czego by tu zacząć
Zawsze znajdzie się coś na usprawiedliwienie Blizzarda, a zrzędzenie na studio jest obecnie bardzo modne, natomiast w tym przypadku autentycznie trudno znaleźć jakieś pozytywne głosy na temat Halloween.
Promykiem nadziei jest nowy tryb, który spełnia oczekiwania społeczności. Bywa strasznie, są fajne easter eggi, na pewno dzieje się więcej, niż przez ostatnie lata. To zdecydowanie na duży plus. Widać, że artyści i osoby odpowiedzialne za OW2 pod względem animacji, map, grafik, jakości skórek nadal mają do tego serce.
Problem pojawia się w momencie, gdy spojrzy się na przedmioty kosmetyczne. Tak, nie trzeba ich kupować, by grać, natomiast graczom bardziej chodzi o porównanie OW1 i OW2 pod względem płatności, cen etc.
Trudno obronić fakt, że jeden skin kosztuje blisko tyle, co Overwatch 1, a na promocjach to nawet i więcej.
Graczom rzuciły się w oczy także przeceny o dosłownie absurdalnych wartościach.
W tym wszystkim znalazło się także sporo dziwnych decyzji, chociażby ze skinem do Kiriko.
Są też ostre porównania, jak chociażby to:
Z tym, że tutaj ktoś nieźle poleciał, zapewne w sporej irytacji. Trzeba bowiem oddać, że Blizzard daje darmowe skórki i przedmioty kosmetyczne w ramach dropów na Twitchu.
Gracze widzą, że przy Overwatchu wciąż pracują świetne osoby z pasją i sercem. To wszystko jest jednak w pewien sposób niszczone przez mocne praktyki jak największego zarobku.