Riot Games z kolejnymi informacjami odnośnie Project A – nadchodzącej w 2020 strzelanki.
Project A ma być innowacyjną strzelanką, proponującą podział postaci na bohaterów z różnymi umiejętnościami. Wszystkie koncepty do tej pory pokazały nam, że naprawdę warto czekać te kilka miesięcy na betę.
Premiera zaplanowana jest na 2020 rok, natomiast już teraz Riot ujawnia nieco więcej informacji odnośnie tego, z jakim przeświadczeniem tworzoną tę produkcję.
Project A ma mieć wiele warstw
Riot Games przyznaje, że nie bardzo wierzy w to, że Project A będzie dla kogokolwiek pierwszym FPSem w życiu. Wydaje im się, że bardziej celują w graczy, którzy mają doświadczenie w tego typu grach 5, 15, czy nawet 20 lat. Dlatego też niektóre mechaniki mogą być bardzo zaawansowane.
Nie oznacza to, że produkcja będzie tylko dla kompletnych świrów, którzy będą próbowali opanować dobre poruszanie się, czy idealne celowanie. Riot jednak wie, że wielu graczy oczekuje smaczków, które odkrywa się z czasem.
Gra powinna być przystępna zarówno dla niedzielnych graczy, jak i osób pragnących dużej rywalizacji. Wraz z coraz dłuższym Project A będziecie odkrywać kolejne mechaniki. Przypomina to przykładowo odrywanie kolejnych warstw cebuli.
Studio planuje iść w e-sport, natomiast nie wygląda to tak, że wszystko zostanie dostosowane tylko pod hardkorowych graczy. Na pewno główną siłą Project A ma być dobra zabawa i wyraźne rozdzielenie gry kompetytywnej od zwykłego, niedzielnego grania.
Podział na tryby gry
Możemy się więc spodziewać czegoś, co znamy już z Lola. Szybkich gier o pietruszkę, w których można trochę potrenować oraz trybu rankingowego, w którym celem będzie pięcie się po kolejnych rangach.