Kosztowało 1299zł. Ikea pozbywa się za mniej, niż połowę

Coś chyba nie poszło, skoro Ikea opuściła cenę o dobre kilkaset złotych.
Te serie gamingowe zostały w Polsce przyjęte tak… Różnie. Niektóre rzeczy, jakie ma Ikea w ramach tych gamingowych rzeczy mają sens, ale niektóre to nadają się tylko do pokoju dzieciaków do lat 5. W każdym razie, niektóre z tych mebli są obecnie wystawiane na wyprzedaże.
Nie jest to promocja ogólnopolska, więc trzeba mieć szczęście i zajrzeć do dobrej Ikei, akurat tej, gdzie jest to sprzedawane. Ikea pozbywa się „stacji gamingowej”. W sumie dziwne określenie na bardziej szafkę, ale wiadomo, gamingowe, to droższe.
Cena to 1299zł, choć to bardziej już brane z zewnętrznych serwisów. Ikea nie ma tego nawet na stronie. Zostały same grafiki. Wygląda więc na to, że to naprawdę pozbywanie się tego, co im zostało.
Zamiast 1299zł jest 549zł. Czy to ładne? Każdy musi ocenić sam. Na pewno drogie i nadające się bardziej właśnie do pokoju dzieciaków. Prawdziwe zalety ujawniane są dopiero po otworzeniu tej „stacji”.
Zostało to pomyślane w taki sposób, by w środku znajdował się komputer. Zapewne dwa monitory, jeden na dole, drugi na górze. Pod spodem widać małą półkę pewnie na jednostkę. Klawiatura, myszka, jakoś to upchane w „szafie”.
Jaki ma to sens? Jakiś na pewno. Bardziej by się chyba sprawdziło, gdyby na zewnątrz nie było takie charakterystyczne. Można się domyślać, że chodziło o to, by cały sprzęt upchać w szafie. Wtedy po wejściu do pokoju stanowisko gamingowe nie rzuca się tak w oczy. Zamiast stanowiska jest więc szafa z żółtymi akcentami.
Znalazło to zastosowanie, ale dla osób, które nagrywają jakieś rzeczy w sieci i nie chcą wydawać kilku tysięcy na wygłuszenie. Na boki gąbka, z tyłu też, za nami coś nawet można powiesić, by chłonęło dźwięk i jakoś to ma prawo działać.