Amouranth wykorzystuje nową metę. Streamerka z czarnym prostokątem i tylko nim
Amouranth szybko wpadła na pomysł, jak można wykorzystać nową metę na Twitchu.
Amouranth raczej już nie płacze, że jest zmuszana do transmisji w basenie. Szczególnie, gdy bardzo szybko i sprawnie podpina się pod ostatnią metę z czarnymi prostokątami. Jeżeli ktoś nie wie to na szybko:
Dziewczyny zaczęły streamować z czarnymi prostokątami, które zakrywają tak dużo, by Twitch ich nie zbanował i tak mało, by widzowie byli zadowoleni. Wygląda to tak:
Oczywistym było, że pomysł ten doczeka się różnego rodzaju wersji. I tak, Amouranth postanowiła to wykorzystać.
Trochę inaczej, bezpieczniej
Amouranth jednak trochę to wyśmiała, a trochę zrobiła to w bezpieczniejszy sposób. Te paski umieszczone na stałe mogłyby niekoniecznie wszystko zakryć. Powstał więc inny pomysł:
Działa? Działa. Jest więcej widzów? Jest. Także wszystko jest tutaj w pełni zachowane. Zabawnie tylko patrzy się wstecz, gdy streamerka płakała, jak to jest zmuszana do transmitowania z basenów, pokazywania swojego ciała.
Dzisiaj nic z tego nie zostało. To milionerka, która inwestuje w siebie i w biznesy dające jej kolejne miliony. Obecnie już chyba tylko z zabawy i chęcią wypełnienia kontraktów zajmuje się streamowaniem.