Luty rozpoczął FFF – coś, o czym wiele osób (szczególnie mężczyzn) nie ma pojęcia. Za to o NNN słyszeli chyba wszyscy.
NNN to wyzwanie polegające na powstrzymaniu się od „tych” czynności przez cały listopad. Dotyczyło to mężczyzn, o czym wszyscy doskonale wiedzieli. Luty to z kolei miesiąc dla kobiet, FFF to dokładny odpowiednik NNN.
Trend FFF oczywiście pojawił się w mediach społecznościowych, a wiele dziewczyn już pisze, że przegrały, także w Polsce. Jeżeli ktoś myślał, że kobiety będą miały jakoś łatwiej to cóż… tak nie jest.
Co to jest FFF?
FFF to skrót od „Free Finger February”, wyzwanie polegające się na wstrzymaniu wszystkich „tych” czynności. Piszemy w ten sposób, żeby zachować monetyzację – tak, cenzura stron działa tak samo, jak na Youtube. W każdym razie niektórzy mylnie zakładają, że chodzi tylko o palec, natomiast działa to tak, jak NNN – nie można robić niczego.
Przy NNN ludzie śmiali się z mężczyzn, którzy nie dali radę. Ciekawe, że dziewczyny są w stanie normalnie podpisywać się przykładowo swoimi kontami na TikToku, pisząc o tym, że „przegrały”.
I takich komentarzy są dziesiątki. W ogóle ma to trochę vibe tych wszystkich grupek dla starszych kobiet na Facebooku, które z jakiegoś powodu dzielą się szczegółami swojego życia.
Takie rzeczy mają miejsce na TikToku, jakby ktoś myślał, że to tylko mężczyźni opisują takie rzeczy.