Fame MMA już oficjalnie poinformowało, co dalej z Jackiem Murańskim. Jest to o tyle ciekawa decyzja, że ludzie chyba się tego nie spodziewali.
Po decyzji Fame odnośnie braku Sylwestra Wardęgi wszyscy byli przekonani, że Jacek Murański „wygrał” i to on będzie występował dalej w Fame. Okazuje się jednak, że federacja nie przedłużyła z nim kontraktu.
Oznacza to tyle, że Jacek Murański nie pojawi się już w Fame MMA, przynajmniej tak to wygląda na ten moment. Krzysztof Rozpara podał konkretne powody takiej decyzji i jest tam mowa również o zachowaniu Jacka Murańskiego.
Fame traci już zupełnie kontrowersje?
Kilka dni temu Sylwester Wardęga wypowiadał się na temat reakcji zawodników na jego odejście. Jak słyszeliśmy, większość się cieszyła, że nie będzie już przepytywana o te największe brudy. Dla zawodników miało to być „stresujące”.
Teraz dochodzi do tego informacja o braku Jacka Murańskiego w Fame MMA. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że federacja „grzecznieje”. Sami włodarze przyznają, że ostatnia gala sprzedała się gorzej, niż poprzednie.
Oficjalne powody nieprzedłużenia kontraktu to:
- „Niezachęcający rekord” Jacka Murańskiego 0:3
- Poruszane tematy i cała kontrowersja wokół jego osoby
(…) z rekordem 0:3 nie bardzo widzimy tutaj możliwość na pozytywny rozwój tej sytuacji. No i narosły jednak też dużo kontrowersji, dużo takich negatywnych emocji, których po prostu nie chcemy kontynuować. Tematy, których wolimy nie poruszać, nie chcemy ich poruszać, nie chcemy iść w takim kierunku. Oczywiście w Fame zawsze jest dużo kontrowersji, Fame nie byłby Fame’m, gdyby tych kontrowersji nie było, ale stawiamy pewne granice i tutaj troszeczkę za dużo tych negatywnych się pojawiło”
Czyli jest to rozwiązanie, które wskazywał Boxdel. Ani nie podpisano nowego kontraktu z Jackiem Murańskim, ani z Wardęgą. Można się natomiast domyślać, że skoro Jacek Murański jest teraz „wolny”, to przejdzie do High League i dołączy tym samym do syna (ten jest na „wypożyczeniu z Fame).