Friz chce się zainspirować w pewnym sensie pomysłem Nitra. Jest to jednak dość ryzykowne i trzeba to zrobić z głową.
Wiele osób przy różnych projektach dba o tę stronę prawną, ale kompletnie zapomina o regulaminie Youtube’a. To idealnie pokazuje chociażby ostatni film Buddy, który zrobił podobne losowanie do Nitrozyniaka.
Pomysł jest prosty – widzowie kupują określoną rzecz, dołączają tym samym do losowania i mają szansę na wygranie samochodu. Ten pomysł chce powielić również Friz, o czym informował na swoim Twitterze:
Jest to jednak ryzykowne, przynajmniej na Youtube
Oficjalnie nikt się tym za bardzo nie przejmuje, ale rzeczywiście nawet największe kanały były za to usuwane. Dlaczego? Youtube bardzo konkretnie określa zasady tego typu akcji. Jedną z nich jest to, że dołączenie do konkursu musi być bezpłatne. Teoretycznie więc nie można wymagać od widzów, by coś kupili i tym samym dołączyli do konkursu.
Czy pomysł z losowaniem samochodu jest zgodny z regulaminem Youtube’a? Niekoniecznie, dlatego trzeba to mocno przemyśleć. Na pewno byłoby słabo stracić ogromny kanał przez tak drobne niedopatrzenie.