Daniel Majewski odpowiedział Robertowi Pasutowi na jego zarzuty odnośnie odwoływania walki na Fame MMA.
Daniel na swoim Instagrmie nagrał obszerne wyjaśnienia, z których w sumie wynika coś zupełnie innego, niż to, co mówił Pasut. Oczywiście, by zrozumieć jego perspektywę, należałoby obejrzeć całość, ale mało kto będzie w stanie na to poświęcić te 20 minut.
W skrócie Daniel uważa, że od początku był fair, miał proponowanych innych przeciwników, oryginalnie był to Paris, z którym youtuber miał walczyć na PGE Narodowym. Potem jego przeciwnikiem miał zostać Dubiel, a dopiero potem Pasut.
Daniel Majewski vs Robert Pasut na Fame MMA
Dzisiaj wiadomo, że Majewski nie zawalczy na Fame MMA. Ostatecznym powodem jest kontuzja, konkretnie rwa kulszowa. Daniel obszernie opowiada o powodach swojej decyzji. Tutaj warto pamiętać, że jest to jego perspektywa:
- Miał oryginalnie walczyć z Parisem na Narodowym, na co się zgodził.
- Potem miał walczyć z Marcinem Dubielem, na co się zgodził.
- Z Pasutem od początku mówił, że nie chce walczyć, bo youtuber nie jest „atrakcyjny marketingowo”.
- Potem Majewski zgodził się walczyć z Pasutem, ale miał kontuzję, którą leczył od kilku miesięcy.
To wszystko influcener potraktował jako znak do tego, by nie walczyć. Na Fame pisał się w momencie rozstania z Deynn, kiedy nie miał na nic ochoty i potrzebował pomocy.
Część 1
Część 2
Klip: BestShoty
Prawdopodobnie sytuacja nie będzie już tak mocno rozwiewana. Pasut zrobił swoje, Majewski skomentował, a ludzie szybko o tym zapomną. Oczywiście na tym wszystkim bardziej stracił Daniel, bo to na nim skupiła się krytyka, której nie będzie łatwo odwrócić.