Na Youtube nadal nagrywa wiele osób, które były przy samych początkach powstawania sceny YT w Polsce. Jedna z nich ogłosiła swoje odejście.
Youtube przez te kilka lat bardzo się zmienił, tak samo pod względem potrzeb widzów, jak i panujących trendów. Gdy jedni nadążali, innym trudno było dopasować swoją treść do tego, co w danym momencie się klikało.
Choć najstarszy film na kanale Martina Stankiewicza został opublikowany 8 lat temu, to youtuber na scenie pojawił się jeszcze wcześniej, chociażby na kanale „TOSIEWYTNIE”. Teraz ta historia się kończy.
Martin Stankiewicz odchodzi z Youtube
Martin na swoim kanale zgromadził 1.29mln subskrypcji. Zdecydowanie był jednym z ważniejszych punktów w historii polskiego Youtube’a. Youtuber na pewno przyczynił się do niektórych trendów, notując w swoich najlepszych latach bardzo wysokie wyświetlenia – nawet, jak na dzisiejsze standardy.
Teraz ten wieloletni twórca odchodzi, przynajmniej ze swojego kanału. W efekcie na Youtube pojawił się pożegnalny film, a na Story można przeczytać masę podziękowań. Oficjalnym powodem odejścia jest zmęczenie gonienia za trendami i wysokie koszty produkcji filmów. Odcinki potrafiły kosztować nawet po 50 tysięcy złotych.
Widać, że ludzie lubili i doceniali jego produkcje. W komentarzach pojawiło się mnóstwo ciepłych słów i życzeń. Tak samo od widzów, jak i innych youtuberów.
To prawdopodobnie nie ostatni raz, gdy usłyszycie o Martinie. Ma on naprawdę ambitne plany tworzenia filmów już na większą skalę, niżeli na samym YouTube.