w

Przykry widok, gdy streamerka Twitch ma talent, ale musi przyciągać widzów czymś innym

Ludzie na Twitchu niekoniecznie przychodzą tam oglądać kobiety z talentem, co dobitnie pokazuje ten przykład.


Bycie streamerką wymaga pewnych kompromisów. Szczególnie gdy jest się jedną z wielu. I tak nawet mając talent trudno się przebić do tych większych zasięgów. Wiele dziewczyn zdobywa swoją małą społeczność w okolicach 100-500 widzów i już nigdy z niej nie wychodzi.

No, chyba że pojawia się sposób związany z ciałem. Tak jest w tym przypadku. Streamerka ma talent, dzięki czemu uzbierała sobie małe grono odbiorców. Postanowiła je jednak powiększyć i co ciekawe, nie było to trudne.

Gdy mało kto chce słuchać śpiewu

Ta konkretna streamerka miała pewien problem. Mianowicie mało kto chciał słuchać tego, jak śpiewa. Nie pomagał jej nawet bardzo ładny głos. Wspólne transmisje nie przekładały się na wyniki.

Przyszło więc rozwiązanie, w teorii najprostsze, w praktyce jednak średnie. Streamerka po prostu ubrała się w coś bardziej zwracającego uwagę, przyjmowała określone pozycje i wplatała w swoje streamy śpiew.

Zmiana stroju za subskrypcje, zapisywanie nicków na tablicy, no cóż – szybko poszło. Zgromadzenie w ten sposób odbiorców okazało się prostsze, niżeli standardowe śpiewanie. Można się wkurzać, że tak to obecnie wygląda, ale w takim świecie żyjemy.

DołączObserwuj
Więcej z Rozrywka