Niby każdy wie, że na Twitchu są ogromne kwoty, ale za każdym razem wywołuje to spore emocje.
Ostatnio na Twitchu było ciężko, jeżeli chodzi o dostępność reklam. W Polsce streamerzy zarabiali z nich naprawdę mało, większość bazowała na subskrypcjach i donacjach od widzów. Za granicą wygląda to nieco inaczej.
W Polsce oczywiście jest sporo sponsorowanych transmisji, ale kwoty, na jakich operują streamerzy są o wiele mniejsze. Jak wygląda ta różnica?
2 miliony dolarów miesięcznie za promocję
AdinRoss to streamer, który jest obserwowany na Twitchu przez 4 miliony osób. Zastanawialiście się kiedyś, jak dochodowy może być taki kanał? Cóż, streamer przypadkowo pokazał swoją rozmowę ze stroną hazardową.
Pojawiły się tam konkretne kwoty, opiewające na 2 miliony dolarów. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że mówimy tutaj o jednym miesiącu promocji.
Przypomnijmy, że obecnie dużo mówi się o hazardzie na Twitchu. W Polsce zostało to bardzo szybko ukrócone, niektórzy musieli nawet płacić grzywny w związku ze swoimi streamami z różnych ruletek.
Za granicą działa to zupełnie inaczej, choć wywołuje coraz większe kontrowersje. Możliwe, że za jakiś czas Twitch zakaże tego typu streamerów, które według wielu osób są po prostu szkodliwe.