Takefun dzisiaj kojarzony jest przede wszystkim z Youtube. Nie zawsze jednak tak było.
Takefun był jedną z osób, która swego czasu zdecydowała się skorzystać z oferty Facebooka. Przypomnijmy, że w pewnym momencie Facebook proponował streamerom i youtuberom nadawanie na swojej platformie za naprawdę spore pieniądze.
Za przestreamowanie w sumie 60 godzin bywały różne stawki. Finalnie jednak przykładowo Takefun streamował te 60 godzin dla 100-300 widzów. Mogłoby się wydawać, że taka ilość osób nie przekłada się na duże zarobki, ale to nie była prawda.
Ile można było zarobić?
Na przykładzie Takefuna – oglądało go 100-300 widzów, a kontrakt z Facebookiem miał podpisany na 20 tysięcy złotych miesięcznie. Od tego oczywiście trzeba było odjąć podatki (19%), księgowość i koszta prowadzenia takiej działalności.
Po jakimś czasie Facebook zrozumiał, że trochę przesadził i zmienił umowę na 8 tysięcy złotych miesięcznie, podnosząc jednocześnie wymóg godzinowy – z 60 do 80 godzin. Takefun rozstał się z FB w niezbyt dobrych stosunkach, bo finalnie robił znacznie więcej, niż platforma wymagała, a mimo tego Facebook nie wywiązał się z ustaleń.

Klip: Kapuczinowy Dżony
Jeżeli ktoś się zastanawiał, dlaczego youtuberzy i streamerzy przechodzili na FB, to w większości przypadków chodziło o pieniądze. Z drugiej strony należy pamiętać, że Facebook miał się rozwijać, dodawać nowe funkcje i stać się realną konkurencją dla Twitcha czy Youtube’a.