Potrzeby widzów najwyraźniej ciągle się zmieniają. Efekt tego taki, że statyczny widok nie jest już wystarczający.
Niedawno pisaliśmy o streamerkach, które pod przykrywką ćwiczenia jogi przemycają content typowo bazujący na pokazywaniu ciała. Okazuje się, że zaczyna to powoli nie wystarczać. Powód jest bardzo prosty – masa osób to robi, więc trudno się wyróżnić.
Chyba że zainwestuje się w kogoś, kto będzie robił inne ujęcia, przejścia, kadry. Kogoś, kto zareaguje na prośby czatu. To dosłownie zaczyna przypominać pewne filmy.
Streamerki z operatorami
Widok od boku nie jest jeszcze jakiś niesamowity, dwie kamery również. Widok od góry – to już inny poziom, który może być przez Twitcha regulowany, choć na ten moment wydaje się to być zgodne z ToS – nikt przynajmniej nie dostał za to jeszcze bana.
Co lepsze, ten konkretny kanał raz streamuje, by potem puszczać to jako nagranie, a ludzie i tak to oglądają, robiąc klipy. Niektóre miniatury są na tyle niestosowne, że trzeba je zakrywać.
I tak się powoli żyje na Twitchu, robiąc kasę tak naprawdę na nagranych materiałach. Z drugiej strony aż dziwne, że ludzie naprawdę to oglądają.