Valorant zbliża się wielkimi krokami i choć nie ma nowych informacji od Riot Games, to już teraz możemy zobaczyć, jak wygląda patcher gry.
W sieci pojawiły się niepotwierdzone jeszcze przecieki z wyglądu patchera Valorant. To coś, co znajduje się jeszcze przed klientem gry. Patcher jest odpowiedzialny za pobranie „podstawy”. Jak wygląda?
Jak widzicie, ktoś jest w trakcie pobierania. Może to sugerować, ile gra będzie finalnie ważyć – 2.7GB.
Taka ilość na pewno nikogo nie przeraża, dzisiaj tyle potrafią ważyć chociażby aktualizacje do Fortnite. Jest w tym wszystkim jednak pewien haczyk. Znając League of Legends wiemy, że patcher nie musi pokazywać końcowego rozmiaru gry. W LoLu prawdziwe pobieranie zaczyna się w momencie wejścia do samego klienta.
Także do rozmiaru podchodzilibyśmy raczej z dystansem. Możliwe też, że jest to rozmiar okrojonej bety, jaką obecnie testuje ograniczone grono ludzi.
Samą grafikę już widzieliśmy przy okazji prezentacji Valorant i nie wydaje się, żeby był to fake, przynajmniej jeżeli chodzi o tło patchera.
I choć nie ma jeszcze daty rozpoczęcia bety, czy premiery, to takie małe wskazówki dają sporą nadzieję, że wszyscy będą mogli przetestować Valorant już niedługo.