Kompletnie kuriozalne informacje pojawiają się w mediach, w związku z najnowszymi pomysłami polskiego rządu.
Polski rząd często ma naprawdę dziwne pomysły. Szczególnie w okresie przed wyborami. Teraz okazuje się, że w rządzie pojawiła się inicjatywa, by zająć się kwestią internetu dla najmłodszych.
W drugiej połowie września miały pojawić się słowa między innymi Małgorzaty Wassermann (źródło Interia):
„Zajmę się tym, aby internet był dostępny od któregoś roku życia. Może to być 15 lat”
Wydawało się, że jest to jeden z tych pomysłów, które zostały rzucone na wiatr kompletnie bez pomysłu na realizację. Dzisiaj Pani Małgorzata prostowała, że nie zostało to dobrze zrozumiane i nie miała tego na myśli. Dwa tygodnie później ta kwestia powraca i robi się naprawdę nieciekawie.
Internet dopiero od jakiegoś wieku?
Z nowego wywiadu dowiadujemy się, że rząd realnie myśli nad rozwiązaniem kwestii dostępu do internetu dla najmłodszych. Nie ma jeszcze projektu, a całość jest w formie rozmowy – a takich kwestii chyba boimy się najbardziej.
Źródło Interia:
Jest realny problem, dotyczy coraz młodszych dzieci, biją na alarm psychologowie, rehabilitanci. Jeżeli nie rozpoczniemy dyskusji, co z tym zrobić, to co będzie dalej? (…) czy nie powinno być tak, że telefon z dostępem do internetu można posiadać od któregoś roku życia? Czy naprawdę jest konieczne, żeby 10-letnie dziecko miało internet w komórce?
Nasi politycy naprawdę mają wyobraźnię, Pani Małgorzata podkreśla, że nie jest ekspertem i nie wie, jak egzekwować takie pomysły. Natomiast chciałaby, żeby sprawą zajęli się eksperci.
Zaraz granie będzie, jak w Chinach
Chińscy gracze mają nałożonych wiele blokad na granie. W League of Legends możecie grać określoną ilość godzin, a po wyznaczonym czasie zdobywacie mniej punktów, aż do kompletnego odcięcia dostępu. Podobnie jest w Fortnite, gdzie po kilku godzinach gracze nie zdobywają XP, nie mogą wykonywać wyzwań, niczego kupować – ostatecznie pojawia się komunikat o blokadzie.
Dokładnie, wystarczą trzy godziny gry, by zostać zablokowanym na 24 godziny. Podobnych systemów używają inne produkcje. Jeżeli w Polsce zacznie się patrzenie graczom na ręce pod względem spędzanego czasu w grach, czy w internecie – może być kiepsko.
Aspekt internetu i gier
Jako fani gier i technologii trudno nam czytać o takich pomysłach bez komentarza. Wyobraźcie sobie tylko wszystkie gry komputerowe, w których kompletnie odcina się osoby poniżej jakiegoś wieku. Póki co pojawiło się dziesięć, piętnaście, zaraz może to być nawet osiemnaście.
O ile jakieś ograniczenie internetu osobom poniżej 10 roku życia mogłoby być nawet z korzyścią dla starszych graczy, o tyle Minecraft trudno doszukać się jakiegoś zła wcielonego w graniu kilkulatków z kumplami na jednym serwerze, to samo w przykładowo Brawl Stars.
W jaki sposób jednak miałoby to zostać przeprowadzone? Każdy gracz, czy użytkownik internetu musiałby być jakoś identyfikowany na konkretnych stronach, czy w konkretnych grach. To pomysł kompletnie nie do wykonania, a takie nasi politycy uwielbiają.