Chiński plac manewrowy. No niby robi wrażenie
To ma przedstawiać chiński plac manewrowy do uczenia się kierowców. Jest z tym pewien problem. W zasadzie to kilka problemów.
Może najpierw nagranie z czegoś, co zostało w mediach społecznościowych opisane jako „chiński plac manewrowy”.
Nagranie pokazuje auto jadące po wyznaczonej ścieżce. Jest wąsko, wymaga to pewnych umiejętności, szczególnie na samym końcu nagrania, gdzie kierowca musi jechać tyłem przez dłuższy odcinek. Ostatni manewr jest dość specyficzny, bo linie nagle przestają iść równo.
Jeżeli tak wyglądałby plac manewrowy, to rzeczywiście zdawalność mogłaby jeszcze mocniej spaść, szczególnie w takiej Polsce. A w Chinach? W Chinach podobnie, bo nie jest to plac manewrowy dla nowych kierowców.
Czym to jest? To test autonomicznego kierowania, systemu utrzymującego auto w liniach, umiejącego parkować etc. Nic nowego, takie systemy pojawiają się już w wielu samochodach.
Egzamin na prawo jazdy w Chinach wygląda zupełnie inaczej. W zależności od regionu można się zamknąć i w 10 minutach. To nagranie powyżej też niekoniecznie musi pochodzić z samych Chin, bo jest opisywane w przeróżny sposób.