Biedronka nie przewidziała, że ludzie wezmą telefony, ładowarki za darmo
Robi się to prawdziwym trendem, a kolejne osoby pokazują, co udało im się znaleźć i zgarnąć do domu.
Nie jest to żadna promocja i w sumie aż dziwne, że dopiero teraz zrobiło się o tym głośniej. Korzystają z tego głównie osoby, które potem chwalą się swoimi zdobyczami w mediach społecznościowych.
Bazowało to na zasadzie „kto wie, ten wie”. Teraz to się zmienia. Dobra, nie będziecie przecież czytać bełkotu, który nic kompletnie nie wnosi. Ludzie ogarnęli, że w wielu Biedronkach jest wystawione miejsce na elektrośmieci.
A tam skrywają się różne rzeczy
Mało kto będzie chciał tam w ogóle zajrzeć. Korzystają na tym głównie dzieciaki, które znajdują to, co wyrzucają dorośli. Zbite szybki często sprawiają, że ludzie wyrzucają nawet iPhony.
Jako dorośli raczej nie będziecie nurkować w tych pojemnikach. Nikt by też nie wpadł na taki pomysł. Natomiast nie od dziś wiadomo, że ludzie pozbywają się niektórych rzeczy tak po prostu, wymieniając je na nowe.
Znajdują się tam ładowarki, kable, czy tablety:
Efekt? Całe profile na TT, które pokazują swoje zdobycze, między innymi z Biedronek. Za friko.
W komentarzach widać, że ludzie pytają się, czy to w ogóle jest legalne i… Każdy ma swoją opinię.
Biedronka chyba tego nie przewidziała, że przypadkowo zrobi trend na szukanie w tych pojemnikach. Popularne było i nadal jest chodzenie po zamknięciu do śmietników przy dużych sklepach. Te pozbywają się często kwiatów i innych rzeczy, które można wziąć za darmo. Teraz do tego dochodzą także te elektrośmieci.