Biedronka od jutra. Szykujcie się na cyrk w sklepie przez to
Biedronka mocno akcentuje nowy tydzień. Ewidentnie zrobiła ceny pod koszyk i porównywania.
Biedra naprawdę chce wygrać w tych porównaniach. Widać to po ofercie na poniedziałek. Klienci raczej nie będą narzekać. Chyba, że na tłumy. Pewnie jaja będą rano, ale potem już powinno być luźno.
Co takiego się dzieje? Podstawowe rzeczy są przeceniane. Promka wchodzi między innymi na masło, to w formie 3+3. Ile to za sztukę? 4,25zł zamiast 8,49zł. Spoko, ale znowu trzeba pół lodówki zawalić masłem. A potem będzie tylko gorzej.
Skoro wlatuje masło, to i mleko. Tutaj to już im trochę odbiło, bo trzeba kupić 12 kartonów. 1,99zł zamiast 3,99zł, ale jak to pomieścić i gdzie? Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie tam busami podjeżdżać.
Masło, mleko, możemy się pobawić w bingo, co będzie następne. Oczywiście, że cukier. Tu znowu trzeba kupić 10 paczek. Limit to 20. 1,99zł zamiast 3,49zł. I macie w zasadzie cały bagażnik wypchany. Wcześniej się mówiło, że lepiej kupować sobie na tych promocjach, ale tak szczerze mówiąc, to cukier, masło i mleko kupuje się tylko od promocji do promocji.
A to i tak nie wszystko
To takie podstawowe trzy promocje, ale Biedronka na tym nie poprzestaje. Promka jest na papier toaletowy. 4 warstwy, drugi za 1zł. Wychodzi 10,50zł zamiast 19,99zł.
Wchodzi również 2+2 na artykuły przemysłowe. Limit to 12 produktów.
Jest też promocja na słodkości, konkretnie czekolady i ciasta Milka 2+2.
Tylko jutro będzie też promka na wodę, Muszyniankę. Trzeba kupić 6 butelek, wówczas cena wyniesie 1,79zł. Jakbyście mieli tam jeszcze jakiekolwiek miejsce w bagażniku.
Do tego można sobie dobrać baterie. Jak akurat takich potrzebujecie do laserków dla kota etc. to jest taniej. 6,99zł zamiast 14,99zł.
Wydaje się, że nie poniedziałek dla Biedronki będzie naprawdę mocny, promocje te w większości są jednodniowe. Niby spoko, ale no trzeba się otargać niesamowicie.