Kasy samoobsługowe to naprawdę spory test ludzkiej cierpliwości. Jest jednak na nie pewien sposób.
Kasy samoobsługowe często się zacinają, nie rozpoznają produktów, mają problem w ich wykryciem czy poprawnym zeskanowaniem. To rozwiązanie ma sporo plusów, ale też i masę minusów.
Zdecydowanie można temu jednak zaradzić. Nie poprzez kalibrowanie kas za każdym razem czy przez jakieś „ukryte” przyciski, o których każdy wie. Trzeba te kasy po prostu traktować w określony sposób.
Zawsze się upewnijcie
Przy odkładaniu rzeczy trzeba zdecydowanie, ale to naprawdę zdecydowanie upewnić się, że kasa poczuje nacisk. Bierzecie reklamówkę, to połóżcie rękę i przyciśnijcie na kasę, by ta miała pewność, że na pewno coś tam włożyliście.
Najwięcej bowiem problemów bierze się z tego, że kasa nie wie, czy już ma zacząć wykrywać przedmioty. Te kasy ciągle się starzeją i po czasie po prostu mają swoje bolączki.

TT: https://www.tiktok.com/@niewiemale_podcast/video/7297300942741835041
Te kasy to prawdziwe wyzwanie, ale naciskanie ich zdecydowanie pomaga. Niezależnie od sklepu, który wybierzecie. To samo jest w Lidlu, Biedronce, Stokrotce. Każdy sklep boryka się z tym samym problemem błędnie działającej wagi.