Enea z karą od UOKiK. Szykują się zwroty pieniędzy i rekompensata dla klientów
Enea została właśnie ukarana przez UOKiK za swoje działania, które miały być niejasne dla klientów.
UOKiK coraz częściej zajmuje się takimi sprawami. Tym razem padło na Eneę, czyli polską sieć sprzedaży energii elektrycznej, z której korzysta miliony Polaków.
Okazuje się, że firma niesłusznie pobierała dodatkowe opłaty za prąd, które niekoniecznie były jasno określone w umowach z klientami. Co więcej, Enea miała wymuszać na swoich konsumentach przedłużanie kontraktów.
Enea z karą od UOKiK. Szykujcie się na zwroty
Wielu klientów firmy może się teraz ucieszyć, słysząc informację o zwrotach i rekompensacie. Ale o co dokładnie chodzi? UOKiK badał sprawę pobierania przez Eneę dodatkowych opłat za prąd, które nie były ściśle określone w umowach wielu konsumentów.
Firma gwarantowała bowiem swoim klientom niezmienność cen za prąd przez 24 lub 36 miesięcy. Jak się okazuje, w zamian za utrzymanie stałych kosztów, Enea pobierała dodatkową opłatę. W zależności od typu umowy miały to być kwoty rzędu 20-30 zł miesięcznie.
UOKiK udowodnił, że firma utajała te szczegóły przed swoimi klientami, a informacje o „dodatkowych kosztach” były zwykle pomijane przy podpisywaniu umowy. Z tego względu ludzie mogli być mocno wprowadzani w błąd. UOKiK zarządził zwrot należności poszkodowanym klientom i dodatkową rekompensatę.
Co ciekawe, Enea miała też naliczać kary za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Z tego względu wielu klientów powstrzymywało się od rezygnacji z usług. UOKiK uznał, że firma nie może wymuszać na konsumentach dalszego korzystania z usług i karać za wypowiedzenie.
UOKiK ustalił, że Enea ma się bezpośrednio skontaktować z każdym klientem, którego dotyczy sprawa i zwrócić niesłusznie pobrane opłaty. Dodatkowo wskazani w zobowiązaniu aktualni klienci mają otrzymać od firmy dodatkowe 550 złotych kodu rabatowego do sklepu internetowego Enei. Oprócz tego informacje na ten temat będą widnieć na stronie głównej spółki.
