Jeśli macie takie odświeżacze powietrza do kontaktu, to lepiej uważajcie

To idealny przykład, który pokazuje, żeby lepiej uważać, gdzie podłączacie te odświeżacze powietrza.
Najlepiej po prostu tego typu odświeżacze podłączać z dala od miejsca, w którym przebywacie na co dzień, np. przy biurku, przy kanapie etc. Te odświeżacze najlepiej sprawdzą się w jakimś przedpokoju czy po prostu w miejscu, które ma wokół sporo wolnej przestrzeni.
Dlaczego? Cóż, po pierwsze zapach będzie się łatwiej roznosił po domu. Po drugie… przynajmniej nic Wam nie zaszkodzi i nic sobie nie zrobicie.
Lepiej uważać na te odświeżacze
Jeśli macie kontakty z taką zamykaną klapką, to też przemyślcie, czy chcecie do nich podłączać te odświeżacze. W innym przypadku po kilku dniach czy tygodniach zastaniecie coś takiego.
TT: https://www.tiktok.com/@kalitakrzysztof/video/7469721793717374231
Na nagraniu można usłyszeć, że to od chemikaliów zawartych w tych zapachach, a nie od ciepła. I choć te olejki faktycznie mają w sobie chemię, która potrafi wyżreć plastik, to wydzielane ciepło przez podłączony podgrzewacz też może mieć tutaj swój udział, mniejszy lub większy, zależnie od kontaktu.
Ogólnie pełno osób pisze o tym, że kiedyś im ten olejek skapnął na blat w kuchni, deskę rozdzielczą w samochodzie czy na panele w mieszkaniu, robiąc tam dziurę bądź zmieniając kolor. Cóż, chociaż te zapachy na co dzień nie są niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego, tak faktycznie potrafią po jakimś czasie zniszczyć obiekty, zwłaszcza plastikowe.
Niektórzy też tłumaczą, że kontakty są robione z materiałów, które – choć są wytrzymałe na temperatury – tak niekoniecznie wytrzymują mocniejsze stężenia, zwłaszcza te, które zawierają w sobie glikol, alkohol czy ftalany. Te ostatnie z kolei mogą już być mniej korzystne dla zdrowia człowieka i powodować różne bóle głowy bądź podrażniać drogi oddechowe. Dlatego najlepiej czytać, co się kupuje i nie podłączać tego typu odświeżaczy powietrza do kontaktów z klapką.