Jysk chyba zrozumiał, że 1000zł to przesada. Spadła o połowę
Jysk w sumie tak samo, jak i konkurencja chyba skumał, że to nie jest warte 1000zł.
Ciężko powiedzieć kto kupował po normalnej cenie, ale chyba Jysk zobaczył, że niekoniecznie będzie się to sprzedawać. Ceny więc poszły mocno w dół i to nie jednego, a kilku różnych modeli.
Tych biurowych to tak… No jest to pewne ryzyko, może w ten sposób. To gamingowe według osób, które posiadają faktycznie spoko. Szczególnie, skoro cena wyjściowa to było dobre 1000zł.
Z 1000zł na 495zł
Ikea też chyba widzi, że Jysk przecenia swoje krzesła gamingowe, bo i tam jest promka, tylko tam to w ogóle wychodzi 249zł.
Czy Jysk chce się pozbyć tego tak, jak konkurencja? Tego nie wiadomo. Na pewno najpierw warto się przysiąść do tego fotela. Skoro cena startowa to było 1000zł, to z czegoś to się musiało wziąć.
Tu na plus na pewno to siedzisko, które rzeczywiście ma trochę „mięsa”. Bo u konkurencji to jest sztywno, jak 150.