Nie zgadniecie, co zrobiła Biedronka. Chcieli dać Lidlowi pstryczka w nos, a muszą przepraszać
Biedronka wpadła na genialny pomysł, by zrobić swoją dość dziwną reklamę przed inną siecią sklepów, konkretnie Lidlem.
Biedronka uznała, że pokusi się o reklamę przed Lidlem. Była ona na tyle dziwna i niezrozumiała, że dział PR musiał za to przepraszać. Ciężko nawet powiedzieć, dlaczego nie przewidziano skutków. Wyglądało to słabo, bardzo słabo.
Jak informuje dział marketingu Biedronki, akcja objęła „wybrane lokalizacje” na południu Polski. Chodzi tutaj o akcję, która nosi nazwę „Do Biedronki idę”.
Biedronka przeprasza
Przed Lidlami umieszczono napisy „Do biedronki idę”. Zrobiono to na chodnikach, kostkach. Wygląda to słabo, w ogóle ciężko powiedzieć, jaki był niby tego zamysł. Ktoś miał zobaczyć to i dojść do wniosku, że jednak woli iść do Biedronki?
Jeszcze zostało to zrobione dziwną farbą, która w zamyśle ma się zmywać przy deszczach. Buty i napis, logo Biedronki. Taki trochę wyszedł z tego lekki koszmarek.
Nie wiadomo po co, nie wiadomo dlaczego. Biedronka oficjalnie za to przeprasza, mówiąc, że nie spodziewała się, że wywoła to jakieś negatywne reakcje. Tymczasem na promocję tę skarżyli się przede wszystkim mieszkańcy miast. Ci komentowali, że jest to po prostu niszczenie chodników.
