Sinsay ma buty, jak Jordan 4 za 6 tysięcy złotych

Sinsay niekiedy naprawdę jest w stanie zaskoczyć. Wiele tam jest ciuchów, które są wprost inspirowane droższymi modelami. Tak jest i w tym przypadku.
W mediach społecznościowych ludzie trochę się tam podśmiewają, że to jedyne Jordany, na które ich stać. Prawdopodobnie jako pierwszy wyczaił to jeden z użytkowników TT. Na swoim filmie pisze:
„Szybko biegnijcie do Sinsay, bo są Jordany 4 Black Cat”
Reklama
Gdybyście kompletnie się nie orientowali, to ten najwyższy model kosztuje coś w okolicach 6 tysięcy złotych. Okazuje się, że Sinsay najwyraźniej wprowadził coś, co ma być produktem inspirowanym tym butem:
Absolutnie nie można mówić o takiej samej jakości, ale są elementy wspólne. W Sinsay zapłacicie pewnie koło stówki. Trudno powiedzieć, bo buta tego nie ma na stronie – co też w sumie dość dziwne.
Nie są to oczywiście te same buty, a użytkownik po prostu podpuszcza innych. Jeżeli kupicie te buty, to zapewne dostaniecie kilka pytań o to, skąd je właściwie macie. Z drugiej strony nikt nie będzie się jakoś niezwykle przyglądał.
Sinsay ma też buty podobne do Air Force 1, ale to już chyba każda sieciówka poszła w tym kierunku, by wprowadzać do swojej oferty coś podobnego, tylko naturalnie nieco innego. Z daleka trudno w sumie zorientować się w różnicach, ale z bliska raczej nikt nie ma wątpliwości o to, na co dokładnie patrzy.
Czy to w pełni legalne? Tak, jak najbardziej. Sinsay nie próbuje udawać, że ma cokolwiek wspólnego z Nike. Trochę faktycznie może bawić takie nawiązanie do McQueenów, ale to też już da się spotkać w naprawdę wielu sklepach:
Oryginały wyglądają nieco inaczej, ale ponownie – z daleka nikt nie będzie się zastanawiał. Z bliska już jak najbardziej, bo jednak jest to bardzo charakterystyczny but, szczególnie za granicą.