Tak wygląda Zakopane w szczycie sezonu. Górale załamani tym, co się dzieje
Środek sezonu, Zakopane, kompletna pustka. Normalnie roiłoby się tam od ludzi, ale najwyraźniej ceny skutecznie zaczęły wszystkich odstraszać.
Urlop w Zakopanem czy ogólnie w polskich górach zaczyna być naprawdę sporym problemem. Tzn. wydaje się tam tyle kasy, że coraz więcej osób wybiera kompletnie inne góry lub w ogóle wyjazd do ciepłych krajów.
Trudno się temu dziwić. Patrząc po komentarzach, to ludzie rzeczywiście wolą wybrać się w inne rejony Polski czy właśnie za granicę. Niektórzy wprost piszą, że na Zakopane ich zwyczajnie nie stać.
Zakopane w szczycie sezonu
Autor próbuje odpowiadać w komentarzach, kontrując niektóre z nich. Nagranie, które udostępnił, sugeruje jednak, że nie jest najlepiej. W zasadzie to jest bardzo źle. Godzina 22:30, środek sezonu, ferie zimowe.
Ludzi brak. Oczywiście pewnie w dzień wygląda to kompletnie inaczej, wieczorem ludzie pewnie wracają ze stoków i idą spać. Z drugiej strony takie pustki o tej godzinie w jednym z najbardziej, o ile nie najbardziej turystycznym miejscu mogą dziwić.
Jest wiele lepszych kierunków czy po prostu stoków. W obecnym okresie jednak masa ludzi jeździ na narty, a nie pochodzić o 22:30 po Zakopanem. Z drugiej strony przedziwne, że restauracje są puste. W końcu gdzieś jeść trzeba – chyba że bezpośrednio w hotelach lub gotując sobie samemu.