Polski streamer Twitch po spadku popularności myślał o najgorszym
Jeden z polskich streamerów opisał swoją historię, która może być przestrogą dla innych.
Wiele osób uważa, że streamowanie to lekki kawałek chleba, który nie wiąże się z niczym obciążającym. W końcu wystarczy siedzieć przy kompie, oglądać filmiki i grać. Ludzie jednak często pomijają w tym wszystkim aspekt psychologiczny.
Niekiedy widzowie naprawdę potrafią wejść do głowy, tak samo pozytywnie, jak i negatywnie. Sami streamerzy też czasem się gubią w tym, co jest dla nich dobre, a co niekoniecznie. Pojawiają się spadki, z którymi nie wszyscy są w stanie sobie poradzić.
„Nie miałem już za co opłacać czynszu”
Jeden z polskich streamerów opowiedział swoją historię, która może być przestrogą. Z ponad tysiąca widzów w 2020 roku spadł na 20-30 w miesiącu. Nie jest zdecydowanie łatwo poradzić sobie z taką sytuacją.
W przeszłości naprawdę cała masa streamerów utknęła przy jednym tytule, w jednej koncepcji, której bali się w odpowiednim momencie zmienić. I tak ich popularność malała wraz z grą czy sposobem rozgrywki. Próba zmian często wiązała się ze spadkiem oglądalności.
Streamer opisał wszystko w ponad 20 wpisach.
Dlatego tak istotne jest to, by nie bać się prosić o pomoc. Historia streamera pokazuje spadek z dobrej pozycji do momentu, kiedy myśli się o najgorszym.
To jest to doświadczenie, którym na pewno nie było łatwo się podzielić publicznie.
Przypominamy, że jeżeli macie myśli, z którymi nie jesteście w stanie sobie poradzić, to w Polsce można szukać pomocy:
- Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
- 800 70 2222
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
- 800 12 12 12