Gracze CSGO narzekają na wzrost cheaterów po dodaniu Trybu Zaufanego, który miał przed nimi chronić
Jak to się stało, że Tryb Zaufany, który miał chronić przed cheaterami wpłynął na ich wzrost?
W tym wypadku nawet Valve musi się nieźle głowić, dlaczego wprowadzenie Trybu Zaufanego, ograniczającego przecież możliwość cheatowania wpłynęło na zwiększenie liczby nieuczciwych graczy.
Praktycznie w każdym miejscu w internecie pojawiają się głosy odnośnie znacznego wzrostu cheatów. Na forach poświęconych cheatowaniu nikt nawet nie zauważył, że wprowadzono jakiś nowy system.
Tryb Zaufany nie zadziałał?
Od momentu wprowadzenia trybu, gracze informują o znacznym powiększeniu się liczby nieuczciwych osób. Trudno powiedzieć, czy ma to jakiś związek z aktualizacjami antycheata, natomiast na forach „cheaterskich” mało kto w ogóle się nimi przejmuje. Praktycznie codziennie powstają nowe tematy z kolejnymi cheatami.
Valve musi zacząć działać. Pytanie tylko, czy zespół jest w stanie w tym momencie cokolwiek z tym zrobić. Problem cheatów był obecny w CS:GO od zawsze i od kilku lat Valve prowadziło nieskuteczną walkę z oszustami, w której jedyną zaporą jest płatna wersja gry.
To podejście przestało się podobać społeczności, która zerka na Valoranta, który swoim Vanguardem banuje na całe komputery, powiązane konta etc. Choć bardzo ostre, to wydaje się, że jest to jedyne wyjście na zatrzymanie cheatów. W przypadku FPS’a Valoranta, większość programów na forach ma dopisek „Detected”. Przy CS:GO to słowo praktycznie nie istnieje.