Gracze CSGO pokazują, jak sztuczna inteligencja cenzuruje w grze słowa bez żadnego sensu
Gracze CS:GO podają konkretne przykłady, łapiąc się za głowę.
Od jakiegoś czasu w Counter Strike Global Offensive istnieje filtr przekleństw, który „wycina” wybrane przez niego słowa. Zamysł wydaje się jak najbardziej dobry. Jeżeli ktoś nie chce mieć wulgaryzmów na swoim czacie, może zamiast tego oglądać same gwiazdki.
Problem w tym, że funkcja ta sterowana jest sztuczną inteligencją. To ona uczy się postępowania graczy i wybiera, jakie słowa powinny być tymi zakazanymi.
Czy ma to jakiś sens?
Użytkownicy Reddita, ale i też Twittera zwracają uwagę na to, że blokowane przez AI słowa są tak wybiórcze, że filtr traci jakikolwiek sens.
Trudno powiedzieć, czy Valve zamierza w jakiś sposób usprawnić swój system. Jest to zadanie o tyle trudne, że to coś zupełnie nowego dla deweloperów. Wcześniej nawet nie myśleli o tym, by sztuczna inteligencja sprawowała pieczę nad wulgaryzmami.
Comment
byu/DanielSensenbringer from discussion
inGlobalOffensive
Jak wskazują komentujący na Reddicie, ma to jednak jakiś konkretny sens i przyczynę. Na pewno trzeba dać Valve jeszcze trochę czasu, być może podsyłać konkretne przykłady tego, gdy coś nie działa i wymaga poprawy, jak w przypadku „WarmupServer”.