Jeden ze skinów z nowej operacji CSGO został zgłoszony jako plagiat. Próba manipulacji?
Jedna z nowych skórek została zgłoszona przez kogoś jako plagiat, a gracze podejrzewają, że jest to próba manipulacji cenami na rynku Steam.
Nowa operacja przyniosła masę różnego rodzaju przedmiotów kosmetycznych, w tym także skina o „Galil Vandal”, który oryginalnie nosił nazwę „Robber”. Strona skórki wyświetlała informacje o tym, że ktoś złożył DMCA, czyli naruszenie praw autorskich.
„Uwaga: Złożono zawiadomienie DMCA o naruszeniu praw autorskich. Valve rozpatrzy skargę i skontaktuje się z osobą, która opublikowała ten przedmiot, oraz przedstawi szczegółowe informacje na temat dalszych kroków.”
Reklama
Co ciekawe, strona przedmiotu zniknęła.
Próba manipulacji cenami?
Valve w przeszłości usuwało skórki, przez co te stawały się niesamowicie rzadkie. Niektóre z nich także zmieniano po tym, jak potwierdzono naruszenia DMCA. Tym razem Monika, która stworzyła skórkę, zarzeka się, że nigdy niczego nie ukradła, ani nie wzięła sobie czyjegoś pomysłu. Wszystkie jej prace bazują tylko i wyłącznie na jej szkicach.
„Jestem zagubiona, ponieważ żaden z twórców skinów nie zgłosił żadnych roszczeń, a Valve nie wysłało jeszcze oficjalnego listu. Oczywiście martwi mnie niepewność obecnej sytuacji. Nie przyszło mi do głowy, żeby naruszyć praw autorskie lub ukraść czyjś pomysł. W swojej pracy oparłam się na stylu postapokaliptycznym i korzystałam z dość powszechnych pomysłów rysunkowych. Mam nadzieję, że Valve wkrótce podejmie właściwą decyzję. Chciałabym podziękować wszystkim, którzy wspierają mnie w tej trudnej sytuacji!”
Gracze podejrzewali, że ktoś chciał po prostu zmanipulować ceny na rynku, czyli kupił wiele tych konkretnych skórek w nadziei, że po ogłoszeniu DMCA ceny powędrują w górę. Tak się, póki co, nie stało.
Co jednak ciekawe, to strona oryginalnego skina nie działa. Jeszcze kilka dni temu była normalnie dostępna, następnie widniała tam wiadomość o zgłoszeniu DMCA, a teraz wyświetla się jedynie komunikat o niedostępności.