Nowy antycheat CSGO skanuje pliki na komputerze i decyduje, czy są bezpieczne
Valve najprawdopodobniej zapatrzyło się na Riot i na ich Vanguarda.
Vanguard, czyli nowy antycheat Riotu powodował wiele kontrowersji. Program uruchamiał się na poziomie jądra komputera i skanował wszystkie pliki w poszukiwaniu takich, które potencjalnie mogą służyć do oszustw.
Podobnie będzie teraz w CS:GO. Już teraz uruchomiono testową wersję nowej funkcji antycheata. Da się to wyłączyć, natomiast wówczas gracze niekoniecznie będą trafiać na zabezpieczone serwery.
Nowa funkcja antycheata CSGO
Valve poinformowało o ogromnych zmianach w kwestii zabezpieczeń przed cheaterami. Tego jeszcze nie było w CS’ie, by program skanował pliki na komputerze. Jeżeli system wykryje szkodliwe oprogramowanie, lub takie, które może służyć oszustwom, gra wyświetli stosowny komunikat.
Z czym będzie się wiązał ten komunikat? Z brakiem możliwości dołączenia do serwerów, które są chronione przez VAC.
Gracze od razu skojarzyli to z Vanguardem, który działa praktycznie tak samo, natomiast on w ogóle nie pozwala na uruchomienie gry, jeżeli antycheat wykryje coś, co mu się nie spodoba. Prowadziło to do sytuacji, gdy oprogramowanie do myszki, czy klawiatury blokowało możliwość gry. Jak to będzie w CS:GO? Tego dowiemy się za kilka tygodni. Wersję testową można pobrać z oficjalnej strony.