4-letni gracz Fortnite na zajęciach mówił o broni i ładunkach w szopie. Został uznany za terrorystę
4-latek został dołączony do specjalnego programu zapobiegania przestępczości.
„TheGuardian” opisał nietypową sprawę 4-letniego gracza Fortnite, który podczas rozmów w szkolnym klubie (zajęcia pozaklasowe) wspomniał o broni i ładunku w szopie. Usłyszeli to nauczyciele, którzy od razu podjęli działania.
W efekcie w domu młodego gracza pojawiła się policja, a on sam został dołączony do programu „Prevent”, który w Wielkiej Brytanii budzi ogromne kontrowersje właśnie przez sprawy, takie jak te. O co w tym wszystkim chodzi?
4-latek grający w Fortnite
Program nazwany „Prevent” ma w teorii zapobiegać przemocy i przestępczości. Co ciekawe, ponad 600 dzieci w wieku do 9 lat jest wpisanych do tego programu. Po wczorajszej informacji o 4-latku masa osób zaczęła poważnie kwestionować sens takiego rozwiązania. Jak czytamy w opisie „Prevent”:
„Wszystkie instytucje publiczne, w tym szkoły i żłobki, muszą zgłaszać władzom każdego podejrzanego o radykalizację.”
Podejrzanym w tej konkretnej sytuacji był 4-latek, który podczas rozmów użył stwierdzenia, „broń i ładunki wybuchowe w szopie”. Szybko odkryto, że chodziło o Fortnite. Małoletni po prostu ogląda, jak gra jego kuzyn i stąd znał to określenie. To nie zmieniło jednak faktu, że najpierw doszło do przeszukania domu rodziny chłopca.
Co na to Internet? Głównie wyśmiewano całą inicjatywę i podkreślano, że nauczyciele po prostu mogli zapytać, o co dokładnie chodzi.
Historia tak dziwna, że trudno na pierwszy rzut oka w nią uwierzyć. A jednak takie rzeczy się dzieją. Trudno także zrozumieć, jak program działający przeciwko przemocy pomoże w tym wypadku 4-latkowi. Wpisanie do niego ponoć pozostawia ślady w policyjnych informacjach.