Boty w Fortnite grają beznadziejnie, ale chyba o to chodziło
Gracze ponownie znaleźli sobie problem. Tym razem padło na boty.
W 11 sezonie znalazły się boty. Nie wszystkim jednak odpowiadają. Niektórzy zaczęli mocno narzekać na… Ich poziom. Gracze mocno narzekają, że boty są za proste do zlikwidowania i nie bardzo przykładają się do gry.
Faktycznie, boty sobie radośnie biegają, nie oddając zbyt wielu strzałów. O ile w ogóle. Na dole krótki film z tym, jak to obecnie wygląda.
(Film wyciszony)
Okej, nie jest zbyt dobrze. Ale pamiętajmy, że boty mają różne poziomy trudności i z czasem dostosowują się do graczy. Całkiem zabawnie jednak widać typowe narzekanie w momencie, gdy boty grają tak w praktycznie każdej grze. Nie są one po to, by toczyć z nimi zażarte walki, a żeby nowe „Bambiki” nauczyły się reagować na przeciwników, szybko się zabudować i poćwiczyć celowanie.
Zupełnie tak samo funkcjonuje to przykładowo w Call of Duty Mobile – tam boty w ogóle nie strzelają. Po prostu się na nas patrzą.
Lepsze takie, niż typowo CS’owe
Tymczasem w produkcjach pokroju CS’a, wiele osób narzeka na zbyt mocne boty, które widzą przez ściany, likwidują nas pod niemożliwym kątem i ogólnie nie dają normalnie pograć. Pamiętacie może krzyk odnośnie botów w Fortnite, które umieją robić dziewięćdziesiątki? Epic ma możliwości zwiększenia poziomu trudności botów, natomiast mogłoby to się okazać mocno zgubne.