Reklama

Ninja o Fortnite „Ta gra jest teraz taka głupia, społeczność to małe dzieciaki, to takie durne”

Fortnite

Reklama

Ninja już od dawna nie gra regularnie w Fortnite i każdy stream pokazuje dokładnie dlaczego.

Reklama


Ninja kiedyś był niesamowicie popularny, dzisiaj nadal ma wielu fanów, jego streamy ogląda średnio 8-13 tysięcy osób. Trudno to porównywać z dawnymi rekordami, ale bardzo duże znaczenie miało tu przejście na Mixera.

Co prawda Shroudowi kompletnie nie odbiło się to na widowni, ten po powrocie na Twitcha nadal ma po 30-50 tysięcy widzów. To jednak zupełnie inni streamerzy, opierający swoje transmisje o kompletnie co innego.

Ninja o dzisiejszym Fortnite

Ninja ostatnio grał w produkcję Epic Games w połowie stycznia. Potem włączył ją jeszcze 4 i 5 lutego, by finalnie wyjść ze zdenerwowania. Według niego bardzo często był stream snipowany, co praktycznie uniemożliwiło mu normalną grę.

Reklama

„To te same dzieciaki, po prostu się odczepcie. Niczego nie udowadniacie wchodząc do moich gier i biegnięciem do kogoś, gdy ten ktoś już z kimś walczy. Ta gra jest taka głupia, społeczność z małymi dzieciakami, to takie durne, naprawdę. To nie jest zabawne”

Streamer wspomina, że w ten sposób dzieciaki, które go stream snipują szkodą grze, bo Ninja po prostu nie będzie więcej włączał Fortnite, jeżeli ciągle zdarzają mu się takie rzeczy. I faktycznie, 6 lutego Fortnite już się nie pojawiło na jego streamie.

VideoVideo

Czy faktycznie jest to problem? Wystarczy spojrzeć na Youtube, na którym są tysiące filmów właśnie ze stream snipowania Ninjy. Naprawdę popularni twórcy tworzą sobie listę wyzwań, jak zirytowanie streamera, likwidacja go w konkretnym miejscu etc.

Bardzo wątpliwe, by Ninja nigdy już nie wrócił do grania w Fortnite. To jednak kawał jego historii i dodatkowa widownia. Z drugiej strony, sam wielokrotnie powtarzał, że nie musi już grać w to, co nie sprawia mu przyjemności.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama