Polski youtuber Fortnite ze 180 tysiącami subów, któremu umarł kanał. Do kogo ma żal?
Kiedyś jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów Fortnite. Dzisiaj sam mówi, że jego kanał po prostu umiera.
Na tematyce Fortnite wybiło się wiele osób. Niektórzy poradzili sobie z malejącą popularnością gry, inni nie byli w stanie się dostosować, a na drodze jeszcze kolejnych stanęły dziwne przeszkody. Wszyscy doskonale kojarzą filmy o tym, że Fortnite jest wzorowany na Polsce, czy że akcja Battle Royale dzieje się na Wenus.
Mało kto jednak pamięta, kto stał za tymi filmami i trudno się dziwić. Ten kanał choć nawet teraz ma ponad 180 tysięcy subskrypcji, to materiały mają po kilka, kilkanaście tysięcy wyświetleń. Jak to się stało?
Jeden z najboleśniejszych upadków na polskich Youtube o Fortnite
Rok temu wyświetlenia tego konkretnego youtubera były naprawdę wysokie. Wystarczy spojrzeć na najpopularniejsze materiały.
Większość graczy pewnie je kojarzy. Dzisiaj natomiast jeden z popularniejszych filmów ostatnich miesięcy to „Dlaczego mój kanał umiera?”.
O kogo chodzi? O youtubera o nicku Kucykacy (dzisiaj Kucy), który już 4 miesiące temu opowiedział swoją historię, która dotarła do bardzo małej liczby osób, jeżeli wziąć pod uwagę jego dawne wyświetlenia. Pokazuje to między innymi Socialblade:
Kucy jest jedną z osób, które nie były w stanie utrzymać swojej publiki. Jak sam mówi, jego zdaniem przesądził w tym wszystkim jeden film z Minecrafta, po którym ludziom przestały się wyświetlać jego filmy w proponowanych, czy na stronie głównej. Z czasem powiadomienia dostawało coraz mniej osób, aż kanał zaczął wyglądać tak:
Powrót do Minecrafta, próba Among Us niewiele dała. Kucy był sukcesywnie zakopywany. W ostatnim czasie miał jednak więcej wyświetleń, zapowiedział także przejście na Twitcha, ale i tutaj zapadła cisza.
Kucy mówi wprost, że w przeszłości sam z własnej inicjatywy nawiązywał kontakty, pomagał innym. Dzisiaj ma żal do innych youtuberów, że nikt nie wyciągnął do niego pomocnej dłoni. Materiał wyjaśniający jego sytuację ma dobre 50 minut, natomiast słychać w nim spory żal do pozostałych twórców. To wątek, który w filmie pojawia się bardzo często.
(…) mam bardzo duży żal do youtuberów, z którymi kiedyś się trzymałem, że nie miały dla nich w ogóle znaczenia jakiekolwiek relacje, że zostałem kompletnie sam z tą sytuacją i że oni w tej chwili udają, że mnie nie znają. To jest dla mnie naprawdę niewyobrażalne (…) Mam żal do tych osób (…)
Kucy dodaje, że nie chce wrzucać wszystkich do jednego worka, bo na polskim Youtube są też bardzo przyjazne osoby, nie podaje też żadnych nicków, bo zdecydowanie nie chce wywoływać dram. Co ciekawe, Kucy trafił także u opisywanych osób do listy ignorowanych.
Youtuber opisuje także sytuację z KM, do której finalnie nie został przyjęty mimo wysyłania podań. Pada tam wiele wątków, podziękowań i deklaracji. Mimo upływu 4 miesięcy od tamtego filmu, niewiele się w temacie zmieniło. Być może Kucy potrzebuje wsparcia swoich dawnych widzów, by ruszyć naprzód, a być może pomógłby zupełnie nowy kanał i zastrzyk energii. Wydaje się, że pomysł ze streamowaniem na Twitchu może być ciekawy.