Ta gra miała być pogromcą Fortnite. Teraz ledwo żyje
Fortnite miał kilku konkurentów. Jedni walczyli dłużej, inni nieco krócej. Wśród nich między innymi Realm Royale.
Na rynek Battle Royale próbowało wejść kilka gier. Fortnite pozostał jednak tą największą produkcją. Jednym z tytułów, które miały zagrozić pozycji Epic Games było Realm Royale.
Mało osób już pewnie pamięta, natomiast gra od Hi-Rez była w pewnym momencie ogrywana przez wszystkich streamerów i youtuberów, którzy zajmowali się Fortnite. Dopiero potem miało się okazać, że większość z nich była opłacona.
Dzisiaj ledwo żyje
Po wielkim bumie, który trwał około tygodnia, gra zaczęła swoje powolne umieranie. Jeżeli myślicie, że Fortnite przeżywa gorszy okres, to spójrzcie na wykresy Realm Royale. Na serwerach dziennie bawi się kilka tysięcy osób.
Gra nie istnieje na steamie, nie istnieje na youtube. Nie ma jej praktycznie nigdzie. A miała naprawdę dobre podstawy do tego, by zagrozić pozycji Epic Games. Szybko się jednak okazało, że tempo rozgrywki było dość średnie, balans kulał, a aktualizacje pojawiały się za rzadko.
Obecnie największym konkurentem Fortnite jest Minecraft. Mimo różnych gatunków, to własnie te dwie gry dzielą ze sobą lwią część społeczności.