Jeden z graczy opłacił studia medyczne dzięki kartom Pokemon. Ile konkretnie były warte?
Fan Pokemonów zarobił ogromną kwotę dzięki sprzedaży kart z ulubionymi stworkami.
To, że przedmioty kolekcjonerskie z przeróżnych gier są nierzadko warte ogromne kwoty, wie każdy z graczy. Jednak nie zawsze każdy spodziewa się tego, że za sprzedanie kolekcjonowanych lata temu gadżetów może opłacić studia, kupić samochód czy wynająć mieszkanie.
O wartości kolekcjonerskich kart z Pokemonów przekonał się jeden student, który dzięki nim wzbogacił się o tysiące dolarów. Ile dokładnie zarobił?
Cenne karty z Pokemonów
Caleb King, student oraz wielki fan serii Pokemon, pewnego dnia zauważył, że jego kolekcjonerskie karty stały się ostatnio naprawdę wartościowe. W wywiadzie dla Fox News zaznaczył, że początkowo nie był świadomy, że wartość kart wzrosła aż tak drastycznie.
Kilka lat wcześniej, gdy rozpoczynał zbieranie swojej kolekcji, jego bliscy, szczególnie rodzice, uważali, że kupowanie kart z Pokemon to strata pieniędzy. Dziś Caleb wie, że to była jedna z najlepszych decyzji, jakie mógł podjąć.
Ile dokładnie zarobił? Okazuje się, że jego karty były warte 80 tysięcy dolarów, czyli prawie 300 tysięcy złotych. Taka kwota robi ogromne wrażenie
King po spieniężeniu swoich przedmiotów kolekcjonerskich od Nintendo opłacił czesne na studiach medycznych. Dziś zachęca wszystkich fanów Pokemon do sprawdzania starych kolekcji, bo być może gdzieś w domu trzymają karty, które są warte dziesiątki tysięcy dolarów.
Warto wspomnieć, że nie jest to jedyna tego typu sytuacja. Kolekcjonerskie karty z Pokemonów w ostatnim czasie niesamowicie zyskują na wartości i wielu fanów zarabia na nich niewyobrażalne sumy.
Pół roku temu pojawił się artykuł o tym, że inny fan zarobił na swoich kartach ponad 170 tysięcy złotych (zobacz: Mężczyzna odkrył karty Pokemonów TCG z dzieciństwa warte ponad 170 tysięcy złotych). Bohater dzisiejszego artykułu zyskał na nich prawie 300 tysięcy, a nie wiadomo co wydarzy się w kolejnych miesiącach. Kto wie, może w 2021 roku usłyszy się o kimś, kto odkrył starą kolekcję wartą pół miliona.