Polscy raperzy mają żal do Spotify. Oczywiście, że chodzi o jedno
Polscy raperzy mają pretensje do Spotify i to z powodu, który no cóż… Był do przewidzenia.
Czy da się zarabiać na Spotify? Jasne, że tak. Niektórzy polscy raperzy uważają jednak, że kasa, jaką otrzymują jest za mała. Mało kto postrzega Spotify jako platformę dającą możliwość rozgłosu, reklamy i dotarcia do nowych osób.
Spotify płaci za każde odtworzenie, które trwa przynajmniej 30 sekund. Nie trzeba słuchać całości. Czy są to duże kwoty, czy małe – to zależy od rodzaju konta, od zamieszkania i mnóstwa innych czynników.
Zarobki na Spotify i polscy raperzy
Donguralesko pyta, gdzie ten cały hajs. Jego zdaniem optymalne byłoby zarabianie złotówki za każde odtworzenie.
Małe są na to szanse. Według różnych źródeł do jedno odtworzenie utworu dostaje się po kilka groszy. Milion odtworzeń to kilka, kilkanaście tysięcy złotych. Według nieoficjalnych szacunków od 3 do 5 tysięcy dolarów. W przeliczeniu 5 tysięcy USD to na dzień dzisiejszy 19.8 tysiąca złotych.
Czy to mało, czy dużo? Stawki różnią się w zależności od umowy, od miejsca na świecie, ale nawet te 19 tysięcy wydaje się spoko kwotą, jak na to, że Spotify niejednej osobie pozwoliło przypomnieć o swoim istnieniu. Z drugiej strony można zrozumieć, dlaczego raperzy mają pewne pretensje.