Young Leosia nie odeszła, została wyrzucona z ekipy Żabsona. Ma pretensje za sytuację
Odejście Young Leosi z Internaziomali było dość głośnym wydarzeniem w muzycznym świecie. Teraz wiadomo, że artystka wcale nie odeszła z własnej woli.
Young Leosia ma obecnie bardzo trudny czas. Po kilku głośnych hitach w sieci pojawiła się informacja o odejściu artystki z Internaziomali. Wszyscy uznali, że Leosia planuje teraz rozwijać karierę sama i po prostu nie potrzebuje do tego ekipy Żabsona.
Teraz okazuje się, że Young Leosia została postawiona przed faktem dokonanym, czyli w skrócie – została wyrzucona. Po jej oświadczeniu widać, że jest mocno poirytowana takim stanem rzeczy, bo to na nią spadła największa krytyka.
Young Leosia została wyrzucona, nie odeszła z własnej inicjatywy
Oświadczenie artystki znalazło się na jednej z facebookowych grup o nazwie „Leosianators”. To tam ludzie dowiedzieli się, że Young Leosia została „postawiona przed faktem dokonanym”.
Hejka, odpowiem na tej grupce ponieważ uważam, że moim prawdziwym fanom należy się szczerość. Dwadzieścia pare tysięcy osób to spora liczba, jednak mam nadzieję, że to faktycznie nie wyjdzie poza szereg tej grupy – przynajmniej nie publicznie. Może jestem naiwna for doing that, ale jakoś wam ufam. Nie „odeszłam” z Internaziomali z własnej decyzji. Nie chce zwalać na nikogo winy, ale nie była to moja decyzja, zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Mimo różnych rzeczy, które się wydarzyły nie życzę nikomu źle i mam nadzieje, że kariery wszystkich osób z labelu Internaziomale będą się miały świetnie, a oni sami będą zdrowi, szczęśliwi i spełnieni zawodowo. Mimo, że były propozycje od różnych labeli to zdecydowałam się wydawać sama, ponieważ nie chce powtarzać schematu, w którym ja wkładam całą swoją siłę i energię w jakąś ekipę, z której jestem potem brutalnie usunięta bez żadnego publicznego wyjaśnienia tej sprawy. To na mnie spadł największy hejt za tą całą sytuację, a ja nie chcąc nikomu zaszkodzić po prostu nie rozwijam nigdy tematu publicznie. Uważam, że to co się stało jest między nami i fajnie by było rozstać się z szacunkiem do wcześniejszych wszystkich wspólnych lat przyjaźni, robienia muzyki itp.
To zmienia postać rzeczy i burzy dotychczasową narrację, jakoby to artystka miała sama z własnej woli zdecydować się na rozwój kariery bez ekipy Żabsona. Fakt faktem jej ostatnie piosenki nie są jakimiś niesamowitymi hitami, ale to raczej spodziewane.