Był rower górski, był MTB. Teraz Romet przecenia gravela
Wiadomo było, że gravel też dołączy do przecenionych rowerów. Za ten osprzęt się opłaca.
Nie ma co czarować. Każdy, kto choć trochę kuma temat, wie, że za ten osprzęt trudno o lepszą cenę. Do tego dorzucacie sobie 5% rabatu za newsletter, który oczywiście dajemy na spam maila.
Rower oryginalnie kosztuje sporo, bo 5399 zł. W tej cenie wiele osób patrzy już w stronę Silexa, ale za nieco ponad 3 koła zostają same używki. Standardowo promocja jest na stronie Rometa, ale i na innych również.
3299 zł to dalej sporo
Nie jest to rower za ten tysiąc czy dwa tysiąc złotych, ale za 3300 bez złotówki. Sporo, lepiej przed zakupem ogarnąć sobie recenzje na Youtube. Z takich oczywistości, to na większe górki trzeba mieć mocną nogę ze względu na kasetę i korbę. Jasne, że zawsze można wymienić kasetę.
Największy minus? Hamulce, niestety nie są hydrauliczne. Rower może się podobać, ma nowoczesny kształt, fajnie jest ta rama poprowadzona. Nie wygląda na taki kanciasty jak większość rowerów. Chciałoby się już schować te linki z kierownicy, ale przy tej cenie nie ma co zbytnio marudzić.
Można uznać ten rower za wstępniak do graveli i dłuższych podróży. Jeżeli ktoś chce się przekonać, czy sprawia mu przyjemność ta setka na raz, to będzie to w sumie dobra propozycja.