Dziewczyna z psem w koszyku w Biedronce zaczęła się szarpać z obsługa
Dziewczyna weszła z psem w koszyku. Tym samym koszyku, do którego wkładacie swoje zakupy.
Trudno ogarnąć, co laska miała w głowie. Kontekst pozostaje nieznany, ale w sumie już z samego nagrania można wyciągnąć pewne wnioski. Ochrona i sprzedawczynie zwracają kobiecie uwagę. Dziewczyna ma w koszyku na zakupy psa.
Ujęcie dość specyficzne. Sytuacja szybko eskalowała. Dziewczyna kompletnie nie widziała w tym swojej winy i żadnego przewinienia. Wiadomo, pies w koszyku, normalna sprawa.
Potem było tylko gorzej
Po zwróceniu uwagi, dziewczyna zaczęła w ogóle pchać obsługę.
Trudno to jakoś sensownie skomentować. Oczywiście, że w sieci trudno szukać pochlebnych komentarzy w stronę samej dziewczyny.
To już naprawdę trzeba być w jakimś innym świecie, by uznać, że nikt nie powinien jej zwracać uwagi.