Macie w UPC i dostaliście listy od Play? Też nic nie rozumiecie?

Z tych listów, które wysłało Play do klientów UPC, trudno cokolwiek zrozumieć. Spokojnie, nie tylko Wy nic nie kumacie.
Te listy są napisane tak, by trudno było w ogóle ogarnąć, o co właściwie chodzi. W skrócie Play powinien zwrócić niektórym klientom kasę za niesłusznie według UOKiK naliczane opłaty. Jak się dowiedzieć, czy to Wam w ogóle przysługuje? No właśnie. Trzeba się zorientować samemu. W listach, jakie wysłało Play, nie ma o tym informacji.
Jak to zrobić? Klienci wypełniają te wnioski na stronie Play i tyle. Czekają na informację zwrotną. Jeżeli się nie łapiecie, to dostaniecie po prostu SMS-a z informacją o tym, że zwrot Wam nie przysługuje. Nie ma tu wielkiej filozofii.
Tak, mało kto cokolwiek z tego ogarnia
Nie tylko Wy niewiele kumacie z tych pism. To dlatego, że one specjalnie są tak konstruowane. Co zrobić? Po komentarzach na grupkach UPC widać, że klienci wypełniają te wnioski i liczą na to, że się załapią na zwroty. Tylko żebyście tam się nie szykowali na jakieś ogromne kwoty.
Powinny do Was przyjść dwa listy. Jeden polecony, który wyjaśnia kwestie związane z umowami i drugi informujący o zwrocie. Zabawne, że ten o zwrocie przychodzi już jako zwykły list.
W formularzu na stronie nie trzeba podawać kwot, o których zwrot się staracie, więc to akurat dobrze. Nikt tego w sumie nie wie, ile tam mu przysługuje, albo nie przysługuje.
Część osób się wstrzymała. Na wysłanie tych formularzy jest miesiąc. Dlaczego niektórzy czekają? Chodzi o ten zapis:
Na grupkach widać, że część osób widzi tutaj coś dziwnego. Czy ich obawy są uzasadnione? Trudno powiedzieć.