Reklama

Miał zakaz prowadzenia pojazdów. Pijany przyjechał na policję, bo miał prośbę

Różne

Piotr Kaminski

Reklama

Mieszkańcy Opola Lubelskiego i okolic mogli już usłyszeć o zaginionym 25-latku. Znalazł się. 


Ale za to w jak dziwnych i nietypowych okolicznościach. Ale od początku. Kilka dni temu w jednym z domów w Opolu Lubelskim doszło do kłótni rodzinnej, w trakcie której 25-letni mężczyzna miał wsiąść do swojego samochodu i odjechać.

Rodzina nie wiedziała, dokąd mógł pojechać ani gdzie się podziać, a do tego nie odbierał telefonu. Ojciec mężczyzny w końcu zgłosił na policję jego zaginięcie.

Reklama

Zaginiony sam się zgłosił na policję

Reklama

25-letni mężczyzna w końcu sam zgłosił się na policję w Opolu Lubelskim z prośbą, żeby go nie szukać. Co ciekawe, przyjechał pod komendę samochodem, choć ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Przynajmniej tak wynika z tego, co udało się ustalić funkcjonariuszom.

Co lepsze – zaginiony okazał się pijany. Policjanci zbadali go alkomatem, a badania wykazały, że miał w sobie 1,5 promila alkoholu. Do tego udało się go nagrać, jak w takim stanie podjeżdża pod komendę.

VideoVideo

YT: Dziennik Wschodni

Oczywiście z tego też względu mężczyzna został zatrzymany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i pomimo sądowego zakazu.

Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania volkswagenem znajdując się w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, grzywna i wysokie świadczenie pieniężne od 5 do nawet 60 tysięcy złotych – przekazał rzecznik opolskiej policji dla „Dziennik Wschodni”.

Cóż, dość nietypowy obrót spraw.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama
Powrót do strony głównej