Przyjechał do Polski. Mandat 40 tysięcy. Policja udostępnia nagranie z kamerki
W sieci pojawił się film z zatrzymania, które skutkowało sporym mandatem. Tak przynajmniej wynika z materiału.
Policja zatrzymuje obywatela innego kraju. Już nawet nie będziemy wspominać jakiego. Na start informuje, że mandat będzie srogi. Ma to być w ogóle jakieś 40 tysięcy złotych. Policjant zaczyna wymieniać ile i za jakie przewinienie będzie kary.
„Karta pobytu jest, koniec kariery” – mówi policjant.
Reklama
Już na starcie robi się grubo, bo kierujący nie ma uprawnień. Rzeczywiście maksymalny wymiar kary to 30 tysięcy złotych. To jednak tylko część mandatu.
Udostępnione nagranie
Niestety, nagranie rozpoczyna się w momencie, gdy policja podchodzi do auta. Nie wiadomo, co ten kierowca nawyczyniał.
Ludzie w komentarzach trochę się tam dziwią tymi 30 tysiącami, ale jak najbardziej, taki mandat istnieje. Taryfikator nie mówi o 5 tysiącach, a o zakresie od 1500zł do 30 tysięcy złotych.
Widać, że na TT jest wiele młodych osób, natomiast większość osób cieszy się, że złapano obcokrajowca. No cóż. Takie mamy czasy, że coraz częściej narzeka się na przyjezdnych. Nie ma tutaj jednak co współczuć gościowi, skoro złamał tyle przepisów, by finalnie wyszło te 40 tysięcy w mandatach.