Sinsay ma hit i dobrze o tym wie. Wrócił po niedostępności

Sinsay chyba się skapnął, że ludzie chętnie kupują, bo cena została podwyższona. Chwilę temu kosztował stówkę.

Sinsay kombinuje jak może. Widać, że coś zmieniali na stronie, bo ten kombinezon jest przeceniony ze 139,99 zł na… 139,99 zł.

Ktoś chyba nie dał rady tego odpowiednio zaktualizować i efekt taki, że promocyjna cena wynosi tyle, ile normalna. Cena tego kombinezonu stacjonarnie często wynosi w ogóle okolice stówy. Na stronie z jakiegoś powodu jest drożej.

Chyba zrozumieli, że dali za dobrą cenę i ją podnieśli. No cóż. Bywa i tak. Kombinezon jest promowany jako typowo zimowy.

Czy nada się na narty? Nie. To 96% poliestru, więc nie ma opcji, by się w tym nie zapocić podczas jazdy na nartach. Dodatkowym problemem będą nogawki, te zwyczajnie nie są tak szerokie, by wejść na buty narciarskie. Niby można je zwyczajnie podwinąć, ale będzie to dziwnie wyglądać.

Na stronie dostępny, choć już są problemy z rozmiarami, a mamy 4 w nocy i dopiero wypuszczono nową dostawę. Wczoraj sprawdzaliśmy i tego kombinezonu w ogóle nie było dostępnego.

Z minusów to na pewno ten skład. Tutaj na zdjęciu widać kijki do Nordic Walking, ale chodzenie w tym kombinezonie to wręcz definicja „Może i zimno, ale przynajmniej jestem cała spocona”. Do wyjścia z psem kozak.