Tak wygląda rozmowa rekrutacyjna w areszcie śledczym
Dziewczyna na TT postanowiła podzielić się, jak wyglądała rozmowa rekrutacyjna w areszcie śledczym.
Więc wchodzę tam sobie, musiałam zostawić torebkę, telefon, wszystko w takiej specjalnej szafce – zaczyna mówić dziewczyna. W sumie można się było spodziewać, że nie będzie to taka standardowa rozmowa o pracę, w której pytają o najprostsze rzeczy.
Przyszła jeszcze po mnie taka pani, no i ona mówi, że idziemy teraz na rozmowę do dyrektora, będzie tutaj zadawał pytania, takie kwestie prawne, coś. To ja mówię, Boże, w ogóle nie jestem na to gotowa, no nie? Myślałam, że pójdę, nie wiem, pogadać na zasadzie czym się pani zajmuje, proszę opowiedzieć kilka słów o sobie, co panią skłoniło do tego, żeby złożyła pani tej CV?
Reklama
Tak to wygląda na żywo
Ogólnie filmik trwa niecałe 10 minut, więc postaramy się streścić. Dziewczyna najwidoczniej w ogóle nie spodziewała się tego, co tam usłyszy i ponoć w ogłoszeniu o pracę nie było mowy o tych obowiązkach.
Czego oni ode mnie oczekiwali? Żebym ja robiła jakieś happeningi. żebym prowadziła warsztaty, zajęcia profilaktyczne z tymi więźniami, no to już jest dla mnie bardziej logiczne. Oczywiście spotkania takie twarzą w twarz, na zasadzie jakichś tam rozmów pogłębiających. Co tam jeszcze? Wystawianie masy różnych opinii. To na pewno. Jakieś też terapie grupowe. Podejrzewam, że to dalej właśnie w kontekście tych warsztatów czy tam tej profilaktyki.
To, że w ogłoszeniu o pracę była w ogóle mowa o jakiejś ochronie, a na żywo okazało się co innego, to jeszcze nic. Kolejnym problemem miały być godziny pracy, które w teorii są stałe, a w praktyce… cóż.
Zapisujesz się do pracy na przykład na godzinę siódmą i masz pracować do godziny piętnastej. Natomiast może się zdarzyć tak, że o godzinie 14 przywiozą ci więźnia i tym samym będziesz musiała zostać w pracy do godziny 10.
Filmik trwa prawie 10 minut, ale jeśli ciekawi Was temat, to można sobie przesłuchać.
TT: https://www.tiktok.com/@domcia_23/video/7449036539423690006
Oczywiście, w tego typu pracy trzeba się spodziewać zmiany na święta, a także solidnych nadgodzin. Niestety nie jest to praca dla wszystkich, o czym w sumie piszą ludzie w komentarzach pod filmikiem. Ogólnie brak telefonu czy ruchome godziny pracy to normalka w SW.