Za chwilę spadnie śnieg. W tych miastach możecie się szykować

Końcówka tygodnia może być dość intensywna, jeżeli chodzi o opady. Trudno w to uwierzyć, patrząc za okno, ale wiele prognoz rzeczywiście wskazuje, że można się spodziewać śniegu.
W skrócie:
- Piątek – pogoda zacznie się zmieniać, w wielu miastach pojawi się deszcz i deszcz ze śniegiem, ale nie powinno to mocno utrudnić życia.
- Niedziela – opady śniegu w województwach: śląskim, dolnośląskim, podkarpackim.
- Poniedziałek – śnieg także w mazowieckim, pomorskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, małopolskim, lubelskim, łódzkim, świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim, opolskim.
- Wtorek – jeszcze więcej śniegu, ale od tego dnia temperatura zacznie stopniowo rosnąć.
Bez przesady, że zaraz pojawią się jakieś zaspy. Nic takiego nie powinno mieć miejsca. W piątek aura zacznie się mocno zmieniać. W wielu miastach pojawi się deszcz, w kilku także deszcz ze śniegiem, ale nie będzie to nic, co jakoś bardzo popsuje humory.
W weekend będzie szansa, by trochę poszaleć na nartach na dość sensownym śniegu. Obecnie na stokach jest sporo muld, trudno się też jeździ po tym sztucznym śniegu.
W niedzielę należy się spodziewać opadów śniegu w takich województwach, jak:
- śląskie,
- dolnośląskie,
- podkarpackie.
Do tych województw w poniedziałek dołączą kolejne. W tym mazowieckie, pomorskie, podlaskie, warmińsko-mazurskie, małopolskie, lubelskie, łódzkie, świętokrzyskie, kujawsko-pomorskie, opolskie.
We wtorek jeszcze więcej śniegu, choć od wtorku temperatura zacznie już bardzo wyraźnie rosnąć. Drugi tydzień lutego to już temperatury mocno na plusie. Z każdym kolejnym dniem będzie tylko cieplej.
Trochę to wygląda tak, jakby to były ostatnie podrygi zimy, choć oczywiście pewnie tak nie będzie. Gdzieś tam śnieg jeszcze się pojawi, głównie w górach. Nie ma sensu już zakładać, że zima minęła. Fakt faktem, że jeżeli chcecie wyjechać na narty, czy ogólnie pouprawiać jakieś sporty zimowe, to lepiej się pospieszyć, nim będzie za późno.